EN

16.01.1974 Wersja do druku

x x x

Czy jestem czy nie jestem re­żyserem? Zależy, co się przez to rozumie. Bo przed reformą teatru czyli w teatrze aktora był tylko aktor i tekst, który aktor miał zagrać. Potem był kierow­nik literacki, który informował aktora nie tyle o treści dzieła czy o jego filozofii, co o jego hi­storiozofii, bowiem w polskim teatrze najważniejsza była historiozofia. Była i jest do tej po­ry. Teatr kierowników literackich narodził się w czasie parowozu (Grzymała-Siedlecki) i przetrwał do rakiet kosmicznych (Heba­nowski). Właściwie to dopiero telewizja zmusiła teatr do wy­obraźni wizualnej. Ale wrogiem wyobraźni jest realizm, który wymaga od sztuki, żeby odbijała rzeczywistość, a sztuka jak wia­domo jest zawsze poza (ponad) rzeczywistością. Być może, że z realizmu zrobiliśmy realizmek, potraktowaliśmy realizm jak kartofle dla krasnoludków, zapo­minając że artysta jest sojusz­nikiem społeczeństwa, a sztuka bywa także myśleniem. Reżyseria to nie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

x x x

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 2

Autor:

Józef Szajna

Data:

16.01.1974