"Les Miserables" Claude'a-Michela Schoenberga w reż. Zbigniewa Maciasa w Teatrze Muzycznym w Łodzi. Pisze Izabella Adamczewska w Gazecie Wyborczej - Łódź.
Owacją na stojąco zakończyło się premierowe wykonanie "Les Miserables" w Teatrze Muzycznym. Nie jest to arcydzieło, ale bardzo solidnie zrobiony spektakl, który trzyma w napięciu i angażuje emocjonalnie. Format jest sprawdzony. "Les Miserables" Alaina Boublila i Claude'a-Michela Schönberga od ponad 30 lat ogląda publiczność w Londynie. Znana jest adaptacja filmowa ze znakomitą Anne Hathaway w roli Fantyny. Fabuła powieści zgrabnie (choć z koniecznymi uproszczeniami) przełożona została na popularny język musicalu, opowieść rozwija się dynamicznie, a piosenki ("Wyśniłam sen", "Słuchaj, kiedy śpiewa lud") wpadają w ucho i na długo po wyjściu z teatru ma się ochotę je nucić. "Les Miserables", nie "Nędznicy" Licencję od Music Theatre International i firmy Camerona Mackintosha otrzymuje się razem z identyfikacją wizualną (charakterystyczny wizerunek małej Kozety - ilustracja Emila Bayarda do pierwszego wydania "Nędzników") i tytułem ("Les Mis