- Spuść się na mnie! Ambroży Jenialkiewicz, właściciel dóbr, 54-krotny opiekun sądowy, ministerialna głowa i tęgi statysta (we własnym mniemaniu) wygłasza, te swoje przysłowiowe słowa z najgłębszym, niezachwianym przekonaniem o ich niezawodnej mocy i skuteczności. Niech każdy w dosięgu życzliwości pana Jenialkiewicza wie, że czuwa nad nim jego bystre oko i niech mu ślepo ufa; na pewno na tym dobrze wyjdzie, pan Jenialkiewicz zaopiekuje się nim jak własnym dzieckiem, zadba o jego interesy, przysporzy mu chwały i powodzenia, wyrobi mu upragnione stanowisko, wyswata z najlepiej nadającą się do tego celu niewiastą. Otoczenie nie bardzo wierzy w geniusz starszego pana, który ani chwili nie ustaje w gorączkowej krzątaninie. Spryciarz bratanek i rezolutna bratanica wręcz lekceważą stryja i przeprowadzają swoje plany na przekór jego arcyskomplikowanym pomysłom i zabiegom. Ale to wyjątki, do których pan Jowialski zastosowałby pr
Tytuł oryginalny
Wznowienie świetnej komedii
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Ludu nr 98