EN

2.02.2015 Wersja do druku

Wznowienie

Jest taki spektakl, który wbrew opiniom wielu krytyków, bardzo cenię. Bohaterem sztuki jest młody Józef Dżugaszwili. W lutym Teatr Dramatyczny w Warszawie wznowi w nieco zmienionej obsadzie "Młodego Stalina" Tadeusza Słobodzianka w reżyserii Ondreja Spišaka - pisze ks. Andrzej Luter.

Dlaczego akurat teraz wracam do sztuki, która miała swoją premierę w kwietniu 2013 roku; teraz, czyli na początku lutego 2015 roku? Mógłbym powiedzieć, że wznowienie to jedyna przyczyna. Na takie pytania wielki Kisiel odpowiadał zazwyczaj w swoich felietonach: "Zgadnij, koteczku". Półtora roku temu przeprowadziłem dla "Więzi" rozmowę z autorem sztuki. Opowiadał wtedy, że chciał w "Młodym Stalinie" opisać pewien fragment historii świata, po to żeby pokazać, jak niebezpieczny jest współczesny kryzys, a więc to prucie się Europy, prucie się podstawowych wartości wynikających z demokracji i cywilizacji judeo - chrześcijańskiej, i jak niebezpieczna jest próba zawłaszczenia Europy i Polski przez ideologie, nie ważne czy lewicowe, czy prawicowe, czy religijne. Wszystkie mogą doprowadzić do katastrofy. Słobodzianek przypomina: "Przecież w tamtym czasie, kiedy Stalin był młodym człowiekiem, jeszcze wszystko było możliwe, przecież Hitler jest tylko

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

ks. Andrzej Luter

Data:

02.02.2015

Wątki tematyczne