W pierwszym dniu obrad Kongresu Kultury Polskiej Teatr Powszechny wystąpi z premierą "Wyzwolenia" Wyspiańskiego w reżyserii Adama Hanuszkiewicza, z którym rozmawiam o tej sztuce oraz o planach Teatru Powszechnego na sezon 1966/67. - "Wyzwolenie" zjawia się w naszym teatrze nieprzypadkowo - mówi dyr. Hanuszkiewicz. - Jest kontynuacją zainteresowań dramaturgią Wyspiańskiego. Myślę też, że umożliwia nam formowanie własnego, trochę odrębnego od praktykowanych, stylu teatru. - A jak pan realizuje "Wyzwolenie"? - Czy ja wiem, sądzę, że tak jak sugeruje tekst: na zmianę groteskowo, romantycznie, no i oczywiście publicystycznie. - Czy aktualizuje pan "Wyzwolenie"? - Przepraszam, ale nie uznaję tego słowa w teatrze. Czytam tekst współcześnie i do współczesności go kieruję, ale to nie ma nic wspólnego ani z aktualizacją tekstu, ani z tak zwanym przymrużonym okiem. - Co pan rozumie przez współczesne odczytanie tekstu? - "Wyzwolenie" zostało napisan
Tytuł oryginalny
"Wyzwolenie" w Teatrze Powszechnym
Źródło:
Materiał nadesłany