W teatrze kaliskim wystawiono "Wyzwolenie" Wyspiańskiego w reżyserii Macieja Prusa pod dyrekcją i kierownictwem artystycznym Izabelli Cywińskiej - Maciej Prus jest reżyserem nowej fali, zaś Teatr im. Bogusławskiego startuje pod nowym kierownictwem. Okazją do zobaczenia spektaklu i rozmowy z wykonawcami - stworzyła dla grupy poznaniaków, wycieczka autokarami do Gołuchowa i Kalisza 2 klubów miłośników teatru: Studenckiego i Pałacu Kultury. "Mistrz sceny" powitał gości i przedstawił zespół, po czym odbył się spektakl, a następnie - zaraz prawie po zapadnięciu kurtyny - dyskusja. Sporo wrażeń, jak na jeden raz. Spektakl trwał godzinę i 15 minut (przepraszam, jeśli źle obliczyłem te minuty) bez żadnej przerwy, czyli jakby się rzekło: jednym haustem. Widywało się różne inscenizacje "Wyzwolenia", i różne reakcje widowni. To przedstawienie było na pewno czymś zupełnie nowym, zaskakującym i zarazem kontrowersyjnym. Uderzyło nieprzygotowanego widza
Tytuł oryginalny
"Wyzwolenie" Prusa czy Wyspiańskiego?
Źródło:
Materiał nadesłany
Ilustrowany Kurier Polski nr 295