Szekspir miał 22 lata w chwili, gdy (prawdopodobnie) urodził się John Ford. Czyli w r. 1586. Ale wtedy, kiedy Ford jako trzydziestoośmioletni dramaturg (ok. 1624.) napisał swą najbardziej wyzywającą obyczajowo tragedię Szkoda, że jest nierządnicą - autor podobnie bulwersującego opinię publiczną "Makbeta" nie, oglądał już tego świata od ośmiu lat. Teatr renesansowy w Anglii, wydźwignięty na szczyty europejskie przez Szekspira i Marlowe'a, a później m. in. Fletchera oraz Webstera, osiągnął nowe wyżyny - głównie na gruncie tzw. tragedii makabrycznej - w dramaturgii Massingera czy Middletona, charakteryzujących się gorzkimi oskarżeniami przerostu namiętności. Erotycznej. Szczególnie jednak oskarżeniem wynaturzeń (pod względem właśnie erotyzmu) epoki. Epoki elit dworskich, a następnie mieszczańskich. Co ciekawsze, owe tragedie - zwłaszcza Nienaturalna walka Massingera oraz Kobiety strzeżcie się kobiet Middletona, powstałe prawie równocześnie
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Krakowska, nr 80