Tadeusz Różewicz jest przede wszystkim poetą. Świetnym poetą, który wypowiada się wyraziście na tle swojego (średniego) pokolenia. Ba, uosabia głos tego pokolenia. Jest w nim liryzm tragiczny i ironiczny. Protest przeciwko stereotypom myślenia. Niezależnie, a może właśnie w zależności od uprawianej przez siebie twórczości poetyckiej, Różewicz zainteresował się teatrem. Z napisanych do tej pory utworów dramatycznych wyraźnie przebija jakaś pasja teatralna, zresztą, skierowana... przeciw teatrowi. I to nie tylko teatrowi tradycyjnemu, ale i tzw. awangardowemu. Potwierdza to zarówno "Kartoteka", jak "Nasza mała stabilizacja", "Grupa Laokoona" - czy wreszcie "Akt przerywany". Ten ostatni szczególnie ujawnia różewiczowską "walkę z teatrem o teatr". A więc dojrzały, ukształtowany wewnętrznie i konsekwentny w przestrzeganiu własnej poetyki twórca, nagradzany i atakowany za swój dorobek poetycki - wszedł w ostatnim pięcioleciu do teatru. I należy,
Tytuł oryginalny
"Wyszedł z domu"
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Krakowska nr 114