EN

10.04.2007 Wersja do druku

Wystrzałowa dziewczyna

- Reżyserzy z niechęcią patrzą na młodych aktorów grających w serialach. Często nie zapraszają na castingi. Mówi się, że tacy aktorzy są aktorami drugiej kategorii. A to jest błędem, bo serial daje gigantyczne doświadczenie - mówi ANNA DERESZOWSKA, aktorka Teatru Dramatycznego w Warszawie.

Twoja mama zmarła, kiedy miałaś dziewięć lat. Powiedziałaś kiedyś, że prawie jej nie pamiętasz. Sama mam siedmioletnią córkę i poczułam wielki smutek, że ona mogłaby mnie po prostu zapomnieć... - Myślę, że ta mała dziewczynka, dziewięcioletnia ja, chciała zapomnieć, żeby nie cierpieć. Dziś tak o tym myślę. Bardzo wiele zapomniałam, do dziś zapominam z łatwością. Szkoda, że nie tylko rzeczy złe, ale i te dobre. Mój narzeczony często się denerwuje, kiedy nie mogę sobie przypomnieć jakiejś naszej wspólnej chwili... Albo pamiętam fakt, ale nie pamiętam, co wtedy czułam. Pewnie to rodzaj emocjonalnej amnezji. Ale narzeczony jest z Tobą od klasy maturalnej, z pewnością rozumie, z czego to wynika... - Rozumie. Wie, że to nie wynika z tego, że nie przywiązuję wagi do naszych wspólnych przeżyć. Przeciwnie, są dla mnie bardzo ważne. Wiele się mówi o tym, jak rozmawiać z dziećmi o trudnych sprawach. Tobie śmierć mamy wytłu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wystrzałowa dziewczyna

Źródło:

Materiał nadesłany

VIVA nr 7/05.04

Autor:

Agnieszka Prokopowicz

Data:

10.04.2007