- Komedia Ivo Brešana ukazuje uniwersalny mechanizm intrygi i władzy. - Ci główni bohaterowie, karierowicze, ludzie utrzymujący się przy władzy w nieczysty sposób, to takie figury, które znakomicie odnajdują się w każdym systemie - mówi Paweł Szkotak, który reżyseruje spektakl w gorzowskim Teatrze im Osterwy. Rozmowa Dariusza Barańskiego w Gazecie Wyborczej - Gorzów Wlkp.
Dariusz Barański: Z pewnością pan wie, że "Hamlet" Szekspira był w listopadzie wystawiany w gorzowskim teatrze... Paweł Szkotak*: Widziałem nawet, byłem na premierze! I co... nie żal, że kto inny reżyserował wielką klasykę, a pan wziął się za "Przedstawienie Hamleta we wsi Głucha Dolna" [na zdjęciu]? "Hamleta" Szekspira już kiedyś realizowałem, więc nie żal. Zdecydowałem się na sztukę Ivo Brešana, a dobór tych tytułów nie jest oczywiście przypadkowy, bo ten Hamlet we wsi Głucha Dolna bardzo nawiązuje do szekspirowskiego. A przy tym jest to sztuka, która zupełnie nieoczekiwanie - bo przecież powstała w zupełnie innym czasie i okolicznościach - stała się bardzo aktualna dziś. Dlatego, że od czasów Szekspira, poprzez socjalistyczną rzeczywistość niewiele się zmieniły mechanizmy władzy i ludzkich namiętności? - W naszej interpretacji to jest nie tylko opowieść o tej społeczności Głuchej Dolnej, w której losy bohaterów n