EN

19.04.2022, 08:29 Wersja do druku

Wyśpiewać poezję

„Poezjada”w  PolicealnymStudium Animatorów Kultury „SKiBA” we Wrocławiu. Pisze Adam Zawadzki z Nowej Siły Krytycznej.

fot. mat. organizatora

Policealne Studium Animatorów Kultury „SKiBA” we Wrocławiu od lat organizuje wiele wydarzeń kulturowych w tym spektakle teatralne. Pozwala to słuchaczom i słuchaczkom rozwijać się poprzez doświadczenie.

„Poezjada” to kolaż etiud inspirowanych twórczością Tadeusza Różewicza, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Tymoteusza Karpowicza i Cypriana Kamila Norwida. Opiekę reżyserską nad licznym zespołem składającym się z animatorów działań teatralnych, ale również uczniów innych kierunków Studium, objęły wykładowczynie Natalia Ługiewicz i Aleksandra Szymańska. Przedstawienie powstał w grudniu 2021 roku w ramach obchodów setnych urodzin Baczyńskiego, a teraz wznowiono je w nowej wersji.

Niespełna czterdziestominutowe widowisko składa się z części solowych i zespołowych, każda z nich skomponowana została przez innego animatora, który sam wybrał tekst. Powstały bardzo różne poetyckie światy, od recytacji po rozbudowane przy użyciu muzyki, światła, choreografii formy teatralne. Największym zainteresowaniem animatorów cieszyła się twórczość Różewicza

Właśnie jego wiersz „Kto jest poetą” rozpoczyna spektakl, wprowadzając w meandry interpretacji poezji. W pamięci zapadło mi wykonanie pierwszej spośród dwóch zaprezentowanych piosenek – „Deszczu na morzu” Baczyńskiego. Autorka tej etiudy w rozmowie po spektaklu wyjaśniła, że inspirowała się kompozycją Marka Raczyńskiego w wykonaniu Chóru Akademii Morskiej w Szczecinie. W „Poezjadzie” dziesięcioosobowemu zespołowi towarzyszył fortepian i działanie choreograficzne. Wewnątrz stale obecnej w przedstawieniu kotary z przezroczystej folii pojawiła się tancerka, której ruchy choć zachowywały rytm piosenki, niepokoiły. Muskała dłońmi folię tak, że szelest stawał się dodatkowym instrumentem. Taniec oddawał charakter utworu, w którym mowa o poetyckiej nawałnicy.

Wyrazy uznania należą się wszystkim twórcom etiud, włożyli w nie wrażliwość, osobowość, talent i zwyczajnie mieli frajdę z występu na scenie. Brakowało im co prawda aktorskiego obycia, przygotowania do tanecznych występów – słowem profesjonalnej artystycznej opieki. Chciałbym wyróżnić Monikę Barzyk za wykonanie „Karmienia Pegaza” Różewicza. Zasłonięta twarz, manipulowanie tkaniną w taki sposób, by budowało to dynamikę utworu (próba uwolnienia) i jednocześnie plastyczny wyraz. Emocje było widać również w scenie przygotowanej przez Monikę Orlik, która przedstawiła „Jesień to gwiazdy” Baczyńskiego. Stukając metalowa łyżka o dno talerza przy jedzeniu zupy, wyczekuje odpowiedniego momentu, aby kontynuować chwilę temu przerwany wiersz.

Niestety nie mogę pochwalić wykonania drugiego muzycznego fragmentu, czyli „Mojej piosenki” Norwida. Improwizacje powodowane napływem emocji co aktywniejszych osób (chodzenie w kółko, każdy w swoim kierunki i pstrykanie palcami) dały efekt braku profesjonalizmu. Niemniej utwór kończył w sposób dość wyrazisty (ze względu na muzykę) spektakl.

Po każdej scenie następował blackout, co wprowadzało lekkie zakłopotanie. Widz nie wie, czy spektakl już się skończył, czy może następuje przerwa, czy też chodzi o wyciszenie emocji zbudowanych w poprzedniej scenie. Szwankowała dramaturgia całości. Na pewno wrócę do SkiBY, aby obserwować zmagania młodych artystów.
Ten i inne spektakle adeptów artystycznej animacji dostępne są w wersji wideo na platformie YouTube.

„Poezjada”
premiera: 11 marca 2022, Policealne Studium Animatorów Kultury „SKiBA” we Wrocławiu

Źródło:

Materiał własny

Wątki tematyczne