EN

1.05.1956 Wersja do druku

Wyspiański na nowo odkryty

SCENA pogrążona w mroku, czarne tło, słabe dźwię­ki muzyki - i schody wznoszące się w ciemność, niewyraźnie ginące w głębi, nic więcej... Na takim planie dekoracyjnym, wzbogaconym skąpo to ko­lumną grecką i świecznikiem, to działem armat­nim, to mglistym zarysem pomnika, rozgrywać się będzie do końca sztuka, którą Wyspiański chciał mieć wię­kszą niż "Wesele", a która blisko 20 lat nie przemawiała na polskim teatrze - "Noc listopadowa" w Teatrze No­wym w Łodzi, w reżyserii Kazimierza Dejmka i scenogra­fii Józefa Rachwalskiego. Wyspiański - pisarz "złożony", wiemy, trudny, złymi na­wykami młodopolskiej maniery nie tylko obciążony, ale wy­pełniony, historiozof wątpliwej próby i fantasta polityczny nie byle jaki; mętny (dodają inni), reakcyjny (przypominają drudzy), archiwalny, martwy, spleśniały (wtórują nadgorli­wie trzeci); "Wesele" - owszem, ale to wyjątek w twórczoś­ci zrzuconego z piedestału "czwartego wieszcza", a

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wyspiański na nowo odkryty

Źródło:

Materiał nadesłany

Świat nr 18

Autor:

J.A.Szczepański

Data:

01.05.1956

Realizacje repertuarowe