- Choć kończymy pracę nad tekstem, cały czas jestem pełna pytań. Co ciekawe, właśnie tu, podczas pracy w Wybrzeżu, mam czas, by wiele ważnych pytań sobie zadać. W Warszawie, gdzie robi się kilka rzeczy naraz, na zamówienie i wszystko odbywa się w pośpiechu, nie ma czasu na poszukiwanie, refleksję, pogrzebanie wewnątrz siebie - mówi aktorka KATARZYNA FIGURA przed premierą "Wyspy Marivaux" na Scenie Kameralnej Teatru Wybrzeże w Sopocie.
Katarzyna Fryc: W sobotę obchodzi pani urodziny. Czy z tej okazji przeprowadza pani bilans ostatniego roku? Katarzyna Figura: Nigdy specjalnie nie przywiązywałam do tego wagi i jakoś specjalnie nie zaznaczałam dnia moich urodzin jako ważnego wydarzenia. W tym roku jednak ten dzień będzie szczególny, bo chcę zaznaczyć zmianę, która nastąpiła w moim życiu. Przeprowadziła się pani do Gdyni, zaczęła nową pracę. To był dobry rok? - Nie chcę bilansować roku, nie patrzę na to w tych kategoriach. Ale chcę zaznaczyć pewną cezurę zmiany. Moje życie się zmieniło, bo żyję gdzie indziej. W tym roku moje urodziny zbiegają się z jubileuszem gdańskiego Wrzeszcza, który świętuje to m.in. w Galerii Manhattan, również obchodzącej swoją ważną rocznicę - 10-lecia. Więc wszystko to razem powiązaliśmy. Gdynia i w ogóle Trójmiasto zawsze były mi bliskie. Zanim się tu przeprowadziłam, często tu przyjeżdżałam, a 12 lat temu wystąpiłam na deskac