"Tristan" w choreogr. Krzysztofa Pastora w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Michał Mendyk w Dzienniku.
"Tristan" Krzysztofa Pastora to zapowiedź tłustych lat stołecznego baletu. Szkoda jednak, że spektakl w Operze Narodowej nie wykorzystuje w pełni potencjału muzyki Wagnera oraz archetypów ukrytych w średniowiecznej legendzie. Ceniony w Europie polski choreograf został dyrektorem baletu Opery Narodowej, a premiera importowanego ze Sztokholmu "Tristana" pozwala wiązać z jego kadencją spore nadzieje. Artysta często wychodzi też poza kanoniczny repertuar baletowy, tworząc spektakularne i oryginalne interpretacje dziel czysto muzycznych. Tym tropem podążył w "Tristanie", w którym muzyka Wagnera stała się kanwą dla autorskiego odczytania XTX-wiecznej, sporządzonej przez Josepha Bediera wersji legendy. Wyszła z tego rzecz dynamiczna i wysmakowana wizualnie, ale też płaska, bo sprowadzająca iskrzącą się znaczeniami narrację do fantastycznej opowiastki. Pastor potraktował muzykę z opery Wagnera wzbogaconą fragmentami pieśniowego cyklu "Wessendock Lieder" bar