"Judyta" w reż. Wojtka Klemma w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Inga Iwasiów w Teatrze.
"Judyta" Friedricha Hebbla przetwarza znany starotestamentowy wątek: oto asyryjski król Nabuchodonozor zwraca się przeciw ludowi Izraela, jedynemu, który nie brał udziału w rozgramianiu królestwa Medów, wysyłając do zamienionej przez Żydów w twierdzę Betulii okrutnego dowódcę Holofernesa. Gdy kapłan Joakim i starszyzna nie potrafią zmobilizować ludu do skutecznej walki, młoda wdowa Judyta udaje się do obozu wroga, rozkochuje w sobie Holofernesa, a podczas uczty weselnej odcina mu głowę. Co mogło interesować Hebbla w tej opowieści? Dla dziewiętnastowiecznego dramaturga kluczowa musiała być kwestia państwa narodowego, jego obrony, patriotyzmu, poświęcenia w imię integralności narodu. Odpowiedniczką "Judyty" w tradycji polskiego romantyzmu jest Mickiewiczowska "Grażyna" - kobieta mężna i zdolna do okrucieństwa. Niemiecki dramaturg pokazuje jednak przypisany płci sposób walki: niezaspokojona bezdzietna wdowa odkrywa swe powołanie w oddaniu się bar