"Stary Testament: reanimacja" Agaty Dudy-Gracz w reż. autorki w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie. Pisze Maciej Stroiński na swoim blogu destroix.pl.
"Stary Testament: reaktywacja" jest o tym samym, co Stary Testament: o wzajemnym rżnięciu w sensie seksualnym i w sensie przemocy. Spektakl Agaty Dudy-Gracz ma się do pierwszej "połowy" Pisma Świętego tak, jak "Golgota jasnogórska" Jerzego Dudy-Gracza ma się do "połowy" drugiej - czyli jest midraszem. Opowiada to samo INNYMI SŁOWAMI, innymi sytuacjami, plus rozwija wątki. Dużo nagości prawie pełnej męskiej, dużo słowa "kurwa" oraz dużo kiczu. Są również biblijne śmieszki. Ja tam widzę - mimo wszystko - mocną pochwałę patriarchatu, za którą dziękuję, nawet jeśli jej tam nie ma. Jara mnie po prostu, że świat stworzył facet. Ma brodę, więc facet. I może ten patriarchat, który tak, istnieje, nie jest w sumie taki straszny? Oczywiście nie wiem, czy te brawa dla Boga na koniec spektaklu nie są ironiczne, ale co mi szkodzi pomyśleć, że nie są. Ja biłem na serio, bo się zgadzam z tekstem świętym, że BYŁO DOBRE. Duda-Gracz dobrze pisze, a ci akt