"Polowanie na szczury" w reż. Thomasa Harzema w Teatrze Wytwórnia w Warszawie. Pisze Agnieszka Śnieżyńska w Dzienniku - Warszawa.
Amerykańską (bo żółtą) big taxi, czyli tramwajem linii nr 4, z Marszałkowskiej trafiłam niedawno prosto do Teatru Wytwórnia. I nie żałuję. On i Ona spotykają się w przestrzeni życiowego śmietnika, gdzie następuje silna konfrontacja pierwiastka damskiego z męskim. Mowa o spektaklu "Polowanie na szczury" w reż. Thomasa Harzema. Przyjrzyjmy się raz jeszcze adaptacji tekstu Petera Turriniego, aby nie zapomnieć o twórczych działaniach młodej ekipy Teatru Wytwórnia, której praca pozbawiona jest efekciarskich pomysłów i chęci zaspokojenia widowni. Bez urazy, ale obserwując dziś relacje damsko-męskie, często można dojść do wniosku, że amerykanizacja umysłów już się dokonała. Teatr, jaki proponują młodzi, niejako zmusza nas do spojrzenia na problemy relacji międzyludzkich przez pryzmat własnych doświadczeń. Thomas Harzem oraz aktorzy Karolina Dafne Porcari i Krzysztof Szekalski ukazują jak sami się wyrazili, "beznadziejnie ludzkie" relacje. Dz