Za sprawą "Dziadów" publiczność poznańska przeżyła w tym sezonie szczególne wzruszenie teatralne. 53 lata czekano na tę premierę. Ostatnia, na scenie Teatru Polskiego, odbyła się jeszcze wcześniej. W 1927 roku Stanisława Wysocka, wówczas naczelny reżyser poznańskiej sceny, wystawiła ten utwór w układzie scenicznym Stanisława Wyspiańskiego. W siedem lat później, na scenie Teatru Nowego, Teofil Trzciński inscenizował własny układ Mickiewiczowskiego arcydramatu. Po wojnie "Dziadów" na scenie zawodowej nie wystawiano. W skrupulatnie poczynionych, z okazji obecnej premiery, spisach pominięto "Dziady" wystawione na początku lat sześćdziesiątych w jednym z teatrów studenckich. Pewnie nie była to zbyt wartościowa realizacja, może niegodna pamięci. Wówczas jednak zyskała ona dość szeroki rozgłos. Ujawniła wielką potrzebę pełnego, profesjonalnego zaistnienia dzieła na poznańskiej scenie. Pamiętać także wypada, że teatry s
Tytuł oryginalny
Wyprawa do Poznania (fragm.)
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Ludu Nr 63