Rzecz rozpoczyna się procesyjnym przeniesieniem figurki Madonny do kościoła, rzut oka na obecnych przekonuje jednak, że o uniesieniu religijnym nie ma tu mowy. Jest co najwyżej powinność - i towarzyska atrakcja. "Słowa Boże", tragigroteska hiszpańskiego autora, tworzącego w pierwszej połowie naszego wieku, Ramona del Valle-Inclana, ukazuje pustynny świat, z którego słońce wypaliło resztki ludzkich uczuć: godności, miłości, miłosierdzia. Kaleki kuzyn stanowi tylko źródło żebrackiego dochodu, płacz po zmarłych brzmi nieszczerze, więzy rodzinne mają ledwie formalny charakter; w drastycznej scenie ojciec nie defloruje córki powstrzymany jedynie tchórzostwem. Mały, tani szatanek nieomal niepodzielnie włada tym porzuconym królestwem; na drodze do omnipotencji stanie mu tylko poczciwy sługa kościelny odkrywający w sobie odkupicielską siłę. Taki obraz znakomicie pasuje do zainteresowań Piotra Tomaszuka, współzałożyciela i wieloletniego szefa Towarz
Tytuł oryginalny
Wypalone dusze
Źródło:
Materiał nadesłany
Polityka nr 5