EN

17.04.1996 Wersja do druku

Wymowne dłonie

Teatr "34" przyjechał do Rado­mia (w poniedziałek) i Kielc (wczoraj), by przekonać widzów, że można porozumieć się z nimi za sprawą niezwykle plastycz­nych rąk, gestów i sytuacji. Zespół - utworzony przez profe­sora Wydziału Lalkarskiego PWST (siedziba w Białymstoku) reżysera Krzysztofa Rau - pracuje na co dzień w Zuśnie - niewielkiej wiosce na Suwalszczyźnie. Spektakl "Gianii, Jan, Johan, John, Juan, Ivan, Jean...", który zap­rezentowali, w niebanalny sposób opowiada o sprawach jakby całkiem banalnych: narodzinach i dzie­ciństwie "jakiegoś" Jaśka, Johna, Honzy, jego karierze, pogoni za pie­niądzem, sławą. Wreszcie - o jego smutnej, przygnębiającej, starości. Ten finał ostro kontrastuje z wcześ­niejszymi scenami pełnymi humoru. Uniwersalność przedstawie­nia to nie tylko odwołanie się do podobieństw człowieczego losu, bez względu na to, gdzie ten czło­wiek mieszka. To także środki wyrazu używane przez aktorów - dłonie, które rze

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wymowne dłonie

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Ludu nr 90

Autor:

(db)

Data:

17.04.1996

Realizacje repertuarowe