- Rozumiem, że z punktu widzenia rządzącej Warszawą Platformy jesteśmy słupkiem w budżecie. Nie za dużym, ale kiedy się tnie, to jednak smakowitym - mówi GRZEGORZ JARZYNA o TR Warszawa, któremu grozi likwidacja.
Jacek Żakowski: - Co robi dyrektor Jarzyna? Grzegorz Jarzyna: - Już nie jestem dyrektorem. Nie słyszałem, że pana odwołano. - Bo mnie nie odwołano. Kontrakt wygasł 1 stycznia. To co w tym teatrze robimy? - Ja doradzam swoim zastępcom. Pan robi wywiad z byłym dyrektorem. Jakoś cicho przeszło odejście najgłośniejszego dyrektora teatru w Polsce. - Niby moje odejście? Mówimy o TR Warszawa. - Chciałem spokojnie rozmawiać o kontrakcie. Kilka miesięcy prosiłem, aż w grudniu, przed samymi świętami, dostałem propozycję nie do podpisania. Bo? - To cyrograf, nie kontrakt. Mam przyjąć masę zobowiązań obwarowanych karami, a miasto nie gwarantuje nawet budżetu i siedziby dla teatru. Nie jestem tak nieodpowiedzialny, żeby taki dokument podpisać. Ale TR działa. - Są zakontraktowane spektakle, odbywają się próby wznowieniowe. Eksploatujemy sztuki, które zrobiliśmy dawniej. Ale nie mogę prowadzić rozmów z reżyserami, nie wiedząc, w jakiej sali spektakl