"Lear" wg Williama Shakespeare'a w reż. Jędrzeja Piaskowskiego w Teatrze Nowym w Poznaniu. Pisze Stanisław Godlewski w Gazecie Wyborczej - Poznań.
Dwadzieścia cztery lata po śmierci Tadeusza Łomnickiego, który podczas prób do "Króla Leara" w Teatrze Nowym dostał ataku serca, młody reżyser Jędrzej Piaskowski wraca do tragedii Szekspira, by opowiedzieć o współczesności i przyszłości. To jedna z ciekawszych premier w Poznaniu od dawna Od jakiegoś czasu w polskim teatrze czuć ducha katastrofizmu. Krzysztof Warlikowski we "Francuzach" tworzy piękny kres cywilizacji europejskiej, Yana Ross w "Jeziorze" oswaja z myślą nadchodzącej apokalipsy. W "Learze" Piaskowskiego, opartym na motywach dramatu Szekspira (nad dramaturgią czuwał Michał Pabian), atmosfera nadchodzącego końca jest konsekwentnie wyczuwana w całym spektaklu. Przestrzeń zaprojektowana przez Justynę Elminowską to biała opuszczona galeria sztuki lub dziwny szpital. Wszystko nieskazitelnie białe, przesłonięte płachtami. Jedynym kontrastem jest czarna suknia z długim trenem, w którą ubrana jest Antonina Choroszy. Aktorka, grająca Błazna,