EN

19.01.1976 Wersja do druku

Wyjść się nie da

KTO z nas - poddawa­ny dotkliwym na­ciskom codzienności, przeżywający stressy, przeciążenia, załama­nia, kto z nas, nawet i bez tego, wolny bywa od pokusy rzucenia wszystkiego w kąt, "wyj­ścia z domu", zapomnienia, rozpo­częcia wszystkiego od nowa? Je­den z bohaterów Różewicza otrzy­mał od losu taką szansę. Wypa­dek, przejściowa amnezja, stan zwierzęcej szczęśliwości. Z punktu widzenia jego otoczenia było to oczywiście nieszczęście. Zrobiono więc wszystko, by go przywrócić normalnemu życiu rodzinnemu, zawodowemu, społecz­nemu. W przyspieszonym tempie został poddany edukacji, kojarzą­cej się z tresurą, ponieważ nie miał jednak bezradności dziecka ani wytrzymałości kosmonauty, w którymś tam momencie, kiedy wy­dawało się, że wszystko wróciło do jak najlepszej normy, zbuntował się i ponownie "wyszedł z do­mu". Tym razem świadomie, ale niepoważnie, bowiem takie uciecz­ki od przeszłości, od siebie samego i rzeczywiste "zaczyna

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wyjść się nie da

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Robotnicza nr 14

Autor:

Tadeusz Buski

Data:

19.01.1976

Realizacje repertuarowe