Rozmowa z Ingmarem Villqistem, autorem i reżyserem "Kompozycji w słońcu".
"Kompozycja w słońcu" - to tytuł niezwykle metaforyczny, sugerujący związki z malarstwem. Skąd pomysł, by tak właśnie zatytułować sztukę? Dlaczego "Kompozycja w słońcu"? Myślę, że kluczowym pojęciem jest tutaj opozycyjność tego pojęcia wobec mroku i ciemności, braku słońca właśnie. Bohaterowie mojej sztuki żyją w mieszkaniu znajdującym się w ostatniej niewyburzonej kamienicy przy rozległym torowisku na przedmieściu. W mieszkaniu tym żadne z okien nie wychodzi na świat zewnętrzny, tylko na wewnętrzny świetlik kamienicy, przez który dochodzi skąpe światło. Do tego wszystkiego jeszcze okna zasłonięte są grubymi firanami. Dwójka młodszych bohaterów, w naszej rzeczywistości scenicznej czterdziestokilkuletnich, urodziła się w tym mieszkaniu i nigdy go nie opuszczała. Ciemność jest stałym elementem ich życia. Ale wracając do tytułu, rzeczywiście, bierze się on, rzecz jasna, z inspiracji - jak to zwykle bywa w moim prz