EN

7.11.2006 Wersja do druku

Wyjątkowy spektakl Mistrza

Pożegnalne "Morze i zwierciadło" w insc. Jerzego Grzegorzewskiego w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Jacek Wakar w Dzienniku.

Fenomenalne "Morze i zwierciadło", ostatnia inscenizacja Jerzego Grzegorzewskiego, ma znaczenie wyjątkowe. Łączy w sobie powagę, lekkość, żart i satyrę. W miniony weekend afisz Teatru Narodowego opuściło "Morze i zwierciadło" Audena w reżyserii Jerzego Grzegorzewskiego - jedno z ostatnich arcydzieł wielkiego artysty. Przyznam, że nie rozumiem tej decyzji. Tym razem chcę zachować idealistyczną naiwność. Myślę, że zachowanie arcydzieła Jerzego Grzegorzewskiego i nawet sporadyczne jego grywanie przedłużyłoby żywot jego teatru. I to niezależnie, ilu ludzi zasiadłoby na widowni. Półtora roku po śmierci Jerzego Grzegorzewskiego wciąż powracają przed oczy sceny z jego przedstawień. Ostatnie inscenizacje artysty układają się w zadziwiający cykl, który nazwać by można wielkim pożegnaniem. Grzegorzewski często przecież kwestionował teatr, mówiąc, że to już jego ostatni raz, że w pracowni znowu rozłoży sztalugi. Nie wierzyliśmy w to wt

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wyjątkowy spektakl Mistrza

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik nr 170

Autor:

Jacek Wakar

Data:

07.11.2006

Realizacje repertuarowe