EN

23.01.2020 Wersja do druku

Wyjątkowo zimny maj

"Wiśniowy sad" Antoniego Czechowa w reż. Krzysztofa Rekowskiego w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach. Pisze Tomasz Domagała na stronie DOMAGALAsieKULTURY.

ŁOPACHIN: Jaki wczoraj spektakl widziałem w teatrze, bardzo śmiesznie było. RANIEWSKA: Pewnie nic śmiesznego nie było. Powinniście nie spektakle oglądać, tylko samych siebie. Jak wy wszyscy szaro żyjecie, jak dużo mówicie niepotrzebnych słów. W początkowych didaskaliach "Wiśniowego sadu" Anton Pawłowicz informuje nas, że "już maj, kwitną drzewa wiśniowe, ale w ogrodzie jest zimno, przymrozek". Wygląd wiśniowego sadu wydaje się tu niezwykle ważny, w prawie każdej scenicznej adaptacji reżyser stara mu się nadać jakąś formę, pokazać go nam jako symbol. W "Wiśniowym sadzie" Nikołaja Kolady z Jekaterinburga przybrał on na przykład formę rzeźbionych nóg od kuchennego stołu, zapamiętale rąbanych przez Łopachina w obecności Raniewskiej w jednej z najbardziej wstrząsających czechowowskich scen, jakie w życiu widziałem. W kieleckim spektaklu Krzysztofa Rekowskiego najpierw pojawia się w formie pni, pozostałych po ścięciu drzew (rąbie je

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wyjątkowo zimny maj

Źródło:

Materiał własny

domagalasiekultury.pl

Autor:

Tomasz Domagała

Data:

23.01.2020

Realizacje repertuarowe