"Maria Antonina. Ślad Królowej" pilgrima / majewskiego w reż. Wojciecha Farugi w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Tomasz Domagała na blogu DOMAGALAsieKULTURY.
Pomysł był ciekawy, choć nie nowy - biorąc na warsztat postać Marii Antoniny, zbadać alchemię wizerunku znanej postaci i pokazać, jak stopniowo rozjeżdża się z jej prawdziwym życiem. Faruga z Majewskim wydają się przy tym interesować bardziej mechanizmami, które - wbrew temu, co robimy i jak chcemy być postrzegani - ugruntowują jakąś trzecią wersję naszej legendy, po gombrowiczowsku wyrastającą z gęby, którą przyprawiają nam inni. Mówiąc wprost - chcieli się przyjrzeć procesowi tworzenia mitu. Kompozycja spektaklu opiera się na życiu słynnej królowej opowiedzianym w trojaki sposób. Przez samą królową, poprzez ludzi, którzy mieli wpływ na jej życie oraz poprzez to, co po niej zostało. Narracja samej bohaterki jest pozornie prosta, nieomal banalna - w warstwie tekstu ogranicza się do powtarzania w różnych wariantach słynnej kwestii: "jeśli nie mają chleba, niech jedzą ciastka", przypisywanej jej wbrew prawdzie historycznej i ugruntowu