TYTUŁ tego wieczora poezji z lat 1970-1980 "Wszystkie spektakle zarezerwowane" jest żartem dość bolesnym. W niedwuznaczny sposób przypomina o stosunkowo świeżej daty pomyśle wprowadzenia obiegu nieoficjalnego także do kinematografii Okazuje się, ze dotkliwego poczucia schizofrenii intelektualnej, którym przepojona jest ta poezja, nie udaje się niestety przypisać wyłącznie minionemu etapowi. Wciąż jeszcze osobom odpowiedzialnym za propagandę wydaje się, że jak się czegoś nie nazwie, to to nie istnieje, a widz kontentować się będzie szyldem zastępczym. Zestaw nazwisk autorów mówi właściwie wszystko, można na jego podstawie przewidzieć z grubsza i tematykę programu, i nastrój. Chociaż... nie wszystkim mówi i nie wszyscy mogą przewidzieć. Nie do pozazdroszczenia jest zadanie przyszłych historyków kultury. Czyż będą bowiem w stanie chociażby w przybliżeniu ocenić, jaki właściwie zasięg społeczny miała literatura wydawana poza zasięgiem ce
Tytuł oryginalny
Wychodzenie z podziemia
Źródło:
Materiał nadesłany
Polityka nr 19