Maszą (Halina Rasiakówna) żwawo przechodzi przez scenę, obładowana reklamówkami z Tesco, tuż za nią drepce dwójka dzieci kurczowo uczepionych płaszcza. Trzy postaci i ich kilkanaście kroków wchłania pustka teatralnej przestrzeni. W spektaklu Moniki Pęcikiewicz ciało człowieka wydaje się ulotne i przezroczyste. Bohaterowie Onych są jak duchy, które usiłują przedrzeć się do świata żywych. Ujawniają wszelkie tkwiące w nich tajemnice w sytuacjach ekstremalnego psychicznego napięcia - to, co najbardziej bolesne i wstydliwe, zostaje obnażone, by chwilę potem obumrzeć. Spektakl jest wariacją na temat Czechowowskiego świata, intensywną i przerażającą. Z początku widać tylko pęknięcia, drobne rysy. Cała przestrzeń wygląda jak szczelina. Z lewej strony wyrastają wielkie zielone arkady z czterema przejściami - ślady bogactwa i prestiżu, jakim cieszyła się niegdyś rodzina Prozorowów. Prawa strona to dom sióstr - niewielkie wnętrze otoczone met
Tytuł oryginalny
Wybić rytm szczęścia na suszarce do ubrań
Źródło:
Materiał nadesłany
Didaskalia nr 2