Sala Ośrodka Teatralnego "Maski" w Poznaniu przypomina raczej ciemną i wrogą jaskinię niż gościnne lokum zapraszające do twórczej pracy. To tutaj w szczególny sposób zaznacza się obecność kompanii teatralnych trzeciego obiegu: trup amatorskich, którym zapału i środków starcza na przygotowanie ledwie jednej premiery; nieformalnych grup treningowych, sens swoich działań upatrujących w samym tylko procesie pracy; zespołów marginalizowanych tych, które świadomie zdecydowały się funkcjonować na obrzeżach. Jest to pomieszczenie przykurzone, zimne, nieprzychylne. Jednym słowem - do remontu. Jednak - jak każde inne miejsce pracy teatralnej - nieźle sprawdza się jako osobliwa przestrzeń scalania: krzyżowania się dróg, a także zostawiania i zacierania śladów. Gdyby nie miejsce, w jakim Studio Magellana zaprezentowało swój spektakl "Sella turcica" (tytuł to łacińska nazwa siodełka tureckiego, które ochrania przysadkę mózgową), moja na niego reak
Tytuł oryginalny
Wybaczcie, że gram swoją postać życiową
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 3