EN

28.01.1958 Wersja do druku

Wybaczcie błędy autorowi

W STARODAWNYCH komediach na zakończenie przedstawienia jedna z postaci zwracała się do publiczności z żartobliwą prośbą: "Wybaczcie błędy autorowi..." Tę prośbę chciałoby się też usłyszeć po "Marii Stuart" Słowackiego. Wybaczcie błędy autorowi. Bo miał zaledwie dwadzieścia lat, kiedy pisał ten dramat. Bo po­tem był świetnym poetą i dramatopisarzem. Bo w "Marii Stuart" chciał być nowatorem występującym przeciw pseudo-klasycznemu akademizmowi i zaszczepiającym na nasz grunt zachodnie nowinki znane mu trochę z lektury a trochę ze słyszenia. Bo udało mu się na­pisać kilka scen o autentycz­nym, szekspirowskim drama­tyzmie i najczystszej poezji. Bo potrafił stworzyć - może tyl­ko ze strzępów ale jednak po ludzku przekonująco - postać królowej, zbudowaną z lekko­myślności, miłości i zbrodni. Bo sam zdawał sobie sprawę z dwoistych niedostatków tego utworu, kiedy pisał do matki, że kiedyś dobry aktor "powią­że duszą te rozmowy,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wybaczcie błędy autorowi

Źródło:

Materiał nadesłany

?

Autor:

A.Grodzicki

Data:

28.01.1958

Realizacje repertuarowe