"Wujaszek Wania" Antoniego Czechowa w reż. Andrzeja Bubienia w Teatrze 6. piętro w Warszawie. Pisze Agnieszka Kobroń w Afiszu Teatralnym.
Nie podlega wątpliwości, że spektakl jaki stworzył Andrzej Bubień choć niesie ze sobą rozwiązania trudne i przerażające, zachwyca. I to nie tylko dzięki aktorskiej grze, ale również przez sam pomysł realizacji oraz umiejętne wykorzystanie potencjału dzieła Antoniego Czechowa. Wszystkie te elementy sprawiają, że sztuka Wujaszek Wania nabiera kształtów i wyrazistości, stając się przewodnikiem po utraconym życiu Wielość spojrzeń bohaterów. Mglistych i szarych. Pełnych niezrozumienia oraz pragnienia akceptacji. Wielość ruchów, przeplatających się. Akrobacyjnych. Próbujących wzbudzić podziw. Wielość słów znaczących, lecz niedocenionych. Płynących po scenie, ale niewywierających żadnego wpływu na dziejące się obok wydarzenia. Bo wszystkie postacie tylko snują się w tym natłoku myśli i prawd, a wniosek, choć od samego początku nasuwa się sam, nikt poza widzem nie umie odgadnąć jego sensu. Ani nawet nie próbuje uratować się przed