EN

13.02.1989 Wersja do druku

Wszystko zapisane w górze

Tak mawiał niezapomniany bohater powieści DENISA DIDE­ROTA -Kubuś Fatalista. Jego filozofia - to jakże rzadki w dzisiejszych czasach przykład optymizmu i spokoju.

Publiczność stołecznego Teatru Dramatycznego obejrza­ła trzecią inscenizację "Kubusia Fatalisty" w reżyserii ZBIGNIEWA ZAPASIEWICZA. Trzecią, bo dwie pierwsze były dziełem znakomitego, nie­żyjącego już aktora i reżysera WITOLDA ZATORSKIEGO. Prapremiera miała miejsce w łódzkim Teatrze Nowym 17 lu­tego 1974 roku, a więc niemal dokładnie piętnaście lat temu. Zatorski postanowił malow­niczy, diderotowski tekst podać przede wszystkim za pośrednic­twem piosenki i specyficznej gry aktorskiej, zasadzającej się na znacznie lepszej niż prze­ciętna sprawności fizycznej. Pa­miętam - bo oglądałam to przedstawienie - że BOGU­SŁAW SOCHNACKI jako Ku­buś, a oprócz niego debiutująca wówczas BARBARA DZIEKAN, ZOFIA GRĄZIEWICZ, MA­CIEJ GORAJ, RYSZARD DEMBIŃSKI. RYSZARD STOGOWSKI i inni wygłaszali swoje kwestie do wtóru świet­nej muzyki STANISŁAWA RADWANA, w ciekawej, zgrze­bnej scenografii JERZEGO GRZEGORZEWSKIEGO w trakcie wykonywania istnych łamań

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Sztandar Młodych

Autor:

Małgorzata Huniewicz

Data:

13.02.1989

Realizacje repertuarowe