- Kiedy zacząłem pracę nad "Wiosną" w Teatrze Studio, poprosiłem aktorów, żeby mi opowiedzieli o swoim życiu. Interesowało mnie nie tylko to, co mi opowiedzą, ale też jak to zrobią, czego użyją - mówi brazylijski reżyser teatralny Leonardo Moreira o przygotowaniach do premiery "Wiosny" w Teatrze Studio.
Muszę ci wierzyć na słowo. - Dlaczego? Trudno jest się czegoś o tobie dowiedzieć, jeśli się nie zna języka portugalskiego. - Dobrze, że jestem taką tajemnicą. Może ją trochę odkryjemy? - Proszę bardzo. Gdzie jest jej początek? - W miasteczku na południu Brazylii, w którym się urodziłem i wychowałem. Kilka tysięcy mieszkańców, jeden niedziałający szpital i dwie działające szkoły. Jakieś małe kino? - Żadnego kina, tym bardziej teatru. Pierwszy raz do kina i teatru poszedłem, kiedy skończyłem 18 lat i wyjechałem na studia do Sao Paulo. To co robiłeś w wolnym czasie? - Szybko postanowiłem, że skoro nie mogę obejrzeć żadnej sztuki, muszę napisać i wyreżyserować własną. Czytałem w gazetach recenzje spektakli i wymyślałem natychmiast ich nowe wersje. Potem zorganizowałem aktorską grupę złożoną z kolegów i koleżanek i zaczynała się praca. Koleżeństwo chętnie grało? - A skąd! Musia�