Znam wiele efektowniejszych inscenizacji Jerzego Jarockiego, ta wszakże - pozornie nieefektowna - wydaje mi się jedną z najgłębszych i najdojrzalszych. Wielka, a zarazem tak trudna do zdefiniowania powieść Kafki musiała pociągnąć takiego reżysera jak Jarocki. Reżysera, który osiągnął bezbłędną precyzję środków scenicznych i umiejętność dochodzenia do samej istoty i samego dna wystawianych utworów. Jego Proces na scenie Starego Teatru w Krakowie jest niesamowicie adekwatny w stosunku do dzieła Kafki! Wyraża je środkami teatru w sposób niespotykanie pełny i precyzyjny. To odczucie, dominujące, gdy siedzi się na widowni, jest niezmiernie trudne do krytycznego zanalizowania i opisania. To prawie tak, jakby chciało się opisać treść słyszanej symfonii, której mistrzostwo wyraźnie, odczuwamy, ale nie potrafimy Wyrazić w słowach na czym ono polega, jak to zostało zrobione. W teatrze spotykamy się z takim zjawiskiem nieczęsto, a kiedy już się spo
Tytuł oryginalny
"Wszystko należy do sądu"
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 20