EN

16.06.2000 Wersja do druku

Wszystko na jedną kartę

Teatr Montownia to Adam Krawczuk, Maciej Wierzbicki, Rafał Rutkowski i Marcin Perchuć. Są absolwentami Wydziału Aktorskiego warszawskiej Akademii Teatralnej. Już na IV roku studiów wiedzieli, że chcą pójść wła­sną drogą, odrzucili propozycje angażu do renomowanych warszawskich te­atrów. Od pięciu lat są partnerami w pracy i przyjaciółmi w życiu.

Na pomysł założenia własnej grupy wpadli po wystawieniu w szkolnym kole naukowym "Zabawy" Mrożka. Dostali propozycję grania tego spektaklu w Te­atrze Powszechnym, Stanisław Tym specjalnie dla nich napisał jednoaktówkę "Skarb". To był sukces mierzony liczny­mi nagrodami. Przedstawienie długo nie schodziło z afisza, do teatru garnęła się młodzież. Teatr nie jest nudny - Mamy szansę wychować sobie własną publiczność. Są tacy, którzy przychodzą na nasze spektakle po kilka razy, znają je na pamięć. Zostawiają nam na portierni własne teksty, młodzi kompozytorzy wciąż proponują współpracę - mówi Rutkowski. - Dla wielu jest to pierwsze zetknięcie z teatrem. Po premierze "Szel­mostw Skapena", czy "Ślebody" przycho­dzili do nas mówiąc cholera, a ja myśla­łem, że teatr jest taki nudny-dodaje. Były to najlepsze lata Montowni. Oto "Szelmostwa Skapena" Moliera - nagle na pustej scenie pojawiało się czterech fa­cetów z niewielką skrzyn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wszystko na jedną kartę

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie nr 140

Autor:

Magdalena Cytowska

Data:

16.06.2000

Realizacje repertuarowe