"Ragazzo dell'Europa" w reż. René Pollescha w TR Warszawa. Pisze Alicja Brudło w portalu ksiazeizebrak.pl
Czy to przypadkowe, że na polsko-niemieckim projekcie słyszymy muzykę z serialu "Stawka większa niż życie". Zamiast tak dobrze znanego i oswojonego Hansa Klossa, szpiega w mundurze Abwehry, dostrzegamy biegnącą w szpilkach kobietę w blond-peruce i ze swastyką na ramieniu. A może spotkaliście gdzieś na scenie piętnastominutową rozmowę o wielkich wcieleniach Piotra Adamczyka: ile Chopina w Janie Pawle II? "Ragazzo dell'Europa" - co to jest? Takie rzeczy tylko u nas, jednak zamiast dyskusji nad stołem usłanym butelkami polskiej wódki, w rękach pojawiają się znane marki whisky. Europejskiej różnorodności nie brakuje od samego początku. Sale Myślałam, że nie zobaczę w ogóle żywego aktora na scenie. Wciąż wpatrujemy się w błyszczący napis "sale" na którym wyświetlany jest zapis video zza kulis. Choć jesteśmy w teatrze czujemy się jak widzowie w kinie. Jak to? Teatr to też bujda i kłamstwo? To wyprzedaż utartych konwencji, aktorstwa i kolejnyc