EN

1.03.2013 Wersja do druku

Wszystko, co najważniejsze

- Smakuję życie, biesiaduję, piję wino, rozmawiam. Fundament to rozpoznawanie siebie jako ludzi, nie narody - mówi MAREK KONDRAT

MAREK KONDRAT czyta Szekspira i opowiada Katarzynie Kubisiowskiej o swoim życiu intymnym. Katarzyna Kubisiowska: Jaki to moment w pana życiu? Marek Kondrat: - Po raz pierwszy składa się ono w całość. Świat skurczył się niesłychanie, właściwie ograniczam się do kilku ulic, grono przyjaciół mam niewielkie. Odciąłem się od rzeczy kompletnie błahych i niepotrzebnych. Jakich? - Polityki, sporów, kto ma rację, a kto nie, kto kłamie, a kto mówi prawdę - za stary na to jestem. Wybory, których teraz dokonuję, kierują mnie w stronę odpoczynku, uczestnictwa w rzeczach powtarzalnych, przewidywalnych, dających poczucie bezpieczeństwa, a nie narażających bez przerwy na konfrontację ze sprawami ostatecznymi. To chodzi o mniejsze siły? - Siły, z których jest człowiek w stanie skorzystać, nie tylko dotyczą fizyczności, ale także emocjonalności. Organizm sam odcina się od pewnych emocji, wie, że wyżej nerek nie skoczysz. Czasem udaje mi si

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wszystko co najważniejsze

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 116/18.05

Autor:

Katarzyna Kubisiowska

Data:

01.03.2013