EN

6.05.2014 Wersja do druku

Wszystko, co jest nieruchome, cierpi

"Szapocznikow. Stan nieważkości" w reż. Barbary Wysockiej w Centrali i Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie oraz w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Pisze Anka Herbut w Dwutygodniku Stronie Kultury.

W kwietniu 1967 roku radziecki kosmonauta Władimir Komarow wyleciał w samotną podróż międzyplanetarną na pokładzie statku kosmicznego Sojuz 1. Bardzo szybko zaczęło brakować energii do napędzania systemów, a kolejne urządzenia przestawały działać. Komarow musiał się ewakuować. Podczas akcji ratunkowej nie udało mu się uruchomić spadochronu statku kosmicznego - rozbił się o Ziemię, osiągając prędkość 644 km/h. W maszynie doliczono się ponad dwustu usterek i awarii, a z przechwyconych przez Amerykanów nagrań rejestrujących ostatnią rozmowę Komarowa z radzieckimi władzami wynika, że premier Aleksiej Kosygin prawie do samego końca pocieszał kosmonautę, przekonując go, że przeżyje i stanie się radzieckim superbohaterem. Prawie do samego końca - tuż przed końcem się rozpłakał. W tym samym roku Alina Szapocznikow stworzyła rzeźbę zatytułowaną "Stan nieważkości (Na śmierć Komarowa)": unieruchomioną w lekkim przegięciu, obandażo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wszystko, co jest nieruchome, cierpi

Źródło:

Materiał nadesłany

Dwutygodnik Strona Kultury online

Autor:

Anka Herbut

Data:

06.05.2014