EN

1.07.1975 Wersja do druku

Wszystkiemu winien Puzyna

Sławomir Mrożek w liście, który Konstanty Puzyna opu­blikował w "Dialogu" jako komentarz do "Rzeźni", pisze: "Złe jest w każdym razie dla autora, kiedy musi prywatnie dopowiadać i wyjaśniać to, co chciał powiedzieć w utwo­rze. To, niestety, jest mój przypadek w sprawie "Rzeź­ni". "Jest jeszcze gorzej, jeśli takie wyznania zostają obna­żone, zdekonspirowane, wysta­wione na widok publiczny. Do żenujących truizmów należy powtarzanie, że każde dzieło sztuki (a już chyba szczegól­nie tekst dramatyczny czy scenariusz) z chwilą opusz­czenia warsztatu twórcy, za­czyna żyć życiem własnym. Niezależnym od takich czy innych chęci, zamierzeń i ży­czeń autora. Staje się ono zjawiskiem obdarzonym samodzielną egzystencją, w znacz­niejszym może stopniu uzależ­nioną od zespołu okoliczności i charakteru odbiorców niźli właśnie od życzeń, chęci i za­mierzeń autorskich. Stąd ujawnianie odautorskich wy­jaśnień, owa autentyczna egzegeza u

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wszystkiemu winien Puzyna

Źródło:

Materiał nadesłany

Odra Nr 7/8

Autor:

Andrzej Hausbrandt

Data:

01.07.1975

Realizacje repertuarowe