Sławomir Mrożek w liście, który Konstanty Puzyna opublikował w "Dialogu" jako komentarz do "Rzeźni", pisze: "Złe jest w każdym razie dla autora, kiedy musi prywatnie dopowiadać i wyjaśniać to, co chciał powiedzieć w utworze. To, niestety, jest mój przypadek w sprawie "Rzeźni". "Jest jeszcze gorzej, jeśli takie wyznania zostają obnażone, zdekonspirowane, wystawione na widok publiczny. Do żenujących truizmów należy powtarzanie, że każde dzieło sztuki (a już chyba szczególnie tekst dramatyczny czy scenariusz) z chwilą opuszczenia warsztatu twórcy, zaczyna żyć życiem własnym. Niezależnym od takich czy innych chęci, zamierzeń i życzeń autora. Staje się ono zjawiskiem obdarzonym samodzielną egzystencją, w znaczniejszym może stopniu uzależnioną od zespołu okoliczności i charakteru odbiorców niźli właśnie od życzeń, chęci i zamierzeń autorskich. Stąd ujawnianie odautorskich wyjaśnień, owa autentyczna egzegeza u
Tytuł oryginalny
Wszystkiemu winien Puzyna
Źródło:
Materiał nadesłany
Odra Nr 7/8