"Wszystko o kobietach" z Teatru Capitol w Warszawie na XVI Konfrontacjach Sztuki Kobiecej w Słupsku. Pisze Magdalena Olechnowicz w Głosie Pomorza.
Ktoś mógłby powiedzieć, że to sztuka mocno sfeminizowana i tylko dla kobiet. A moim zdaniem to doskonałe studium kobiecej natury i zarazem kompendium wiedzy o kobiecie dla każdego mężczyzny. Z przymrużeniem oka. Poszłam na spektakl, bo Darię Widawską uwielbiam od jej roli Anki w serialu "39 i pół". Cieszę się, że po ciężkiej chorobie (do końca nie wiadomo, czy to mononukleoza, czy sepsa) wróciła do formy. Jednak po obejrzeniu spektaklu "Wszystko o kobietach" uwielbiam tak samo - Dorotę Deląg i Magdalenę Nieć. We trzy stworzyły 15 postaci. Były genialne! W mgnieniu oka z kilkulatek w przedszkolu przeobrażały się w staruszki w domu seniora, a już za chwilę grały kobiety przedsiębiorcze ubiegające się o stanowisko sekretarki szefa. To nie tylko zmiana kreacji, ale zupełnie inna gra aktorska. Dla aktora - ogromne wyzwanie. Najlepsza scena? Bezapelacyjnie scena pogrzebowa. Trzy przyjaciółki z firmy w żałobnych kreacjach i z wieńcem najpierw