"Koszt życia" Martyny Majok w reż. Grzegorza Chrapkiewicza w Gdyńskim Centrum Kultury. Pisze Grażyna Antoniewicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.
"Koszt życia" w Gdyńskim Centrum Kultury, to wyjątkowy, świetnie zagrany spektakl - opowieść o sile, ale i bezradności, o miłości, ale i samotności. Przede wszystkim jednak o nadziei. Przyznam się, że na premierę przedstawienia "Koszt życia" Martyny Majok szłam z pewnymi obawami, mimo iż spektakl wyreżyserował Grzegorz Chrapkiewicz, którego realizacje teatralne bardzo cenię, a autorka otrzymała za tę sztukę Pulitzera. Ale niepełnosprawność, problemy z nią związane to temat wyjątkowo poważny i trudny do pokazania w teatrze. Zwykle stanowi tabu. Tymczasem "Koszt życia" okazał się znakomitą, mądrą i wzruszającą sztuką, podszytą specyficznym, czarnym humorem, w dodatku świetnie zagraną. Jej bohaterowie mają do siebie dystans i mimo beznadziejnej sytuacji żartują, choć czasem jest to uśmiech przez łzy. Dialogi są błyskotliwe, a zaskakujący koniec daje nadzieję na inne, być może lepsze jutro. Scenograf Wojciech Stefaniak zbudował na s