EN

2.04.1996 Wersja do druku

Wszyscy spotkamy się w Jerozolimie

Milczący kamień Wybrałem się do teatru na sztukę, a ujrzałem pogrom ży­dowski, opracowany przez An­drzeja Lenartowskiego, utwór, w którym prymitywnych i pazer­nych Żydów mordują prymityw­ne robole, żołnierze i funkcjona­riusze. W dodatku, żeby widz nie miał wątpliwości gdzie się rzecz dzieje, na scenę został wprowadzony chłopiec, rzeko­ma przyczyna tegoż pogromu, a przed zakończeniem spektak­lu, padają dwa strzały do Żydów­ki i dziecka ukrywających się w szafie. Dokonującej się zbrodni towa­rzyszą głosy i przekleństwa tłu­mu otaczającego kamienicę pu­łapkę tak dla Żydów, jak i Pola­ków. Obydwie nacje zostały w nią wmanewrowane i osaczo­ne, zdaje się sugerować autor, tylko przez kogo? Na to pytanie sięgające na Kielecczyźnie "Są­du nad arianami" długo nie otrzymamy odpowiedzi. Jest ono zasygnalizowane przez Lenartowskiego w sztuce tak zwa­nym "małym złem", które z cza­sem urasta do wielkiego, o wy­miarach II woj

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wszyscy spotkamy się w Jerozolimie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Kielecka Nr 66

Autor:

Ewa Ziółkowska

Data:

02.04.1996

Realizacje repertuarowe