"Chory z urojenia" w reż. Pawła Aignera w Teatrze Lubuskim w Zielonej Górze. Pisze Paulina Nodzyńska w Gazecie Wyborczej - Zielona Góra.
Teatr Lubuski udowodnił, że z klasyką obchodzi się coraz sprawniej. W "Chorym z urojenia" aktorzy mieli w rękach gotowe narzędzie: genialny, aktualny i nasycony czarnym humorem tekst. I tego nie zmarnowali. Gorąco polecamy najnowszą premierę na zielonogórskiej scenie. To już kolejna propozycja Teatru Lubuskiego z klucza klasyki. Widzowie zbadali już możliwości lokalnej sceny w tej dziedzinie, oglądając wcześniej "Medeę" Seneki Młodszego, "Annę Kareninę" Tołstoja czy "Gracza" Dostojewskiego. Aktorzy najwyraźniej się rozkręcili, bo nowy sezon także przywitali ponadczasowo. "Chorym z urojenia" Moliera udowodnili, że klasyka już nie tyle idzie im sprawnie, ile po prostu weszła w krew. Sztuka wybitnego francuskiego dramatopisarza, pochodząca z 1673 r., to strzał w dziesiątkę. Widz dostaje świetnie zagrane i ciekawie oprawione sceny oraz inteligentne dialogi podszyte dużą dawką czarnego humoru. I - całe szczęście - nie bezmyślnego. "Chory z