- My się po prostu bardzo lubimy, mocno ze sobą przyjaźnimy, mamy silne relacje - to nas trzyma, trzyma teatr - opowiadają Ewa Kaczmarek* i Wojciech Wiński** z Teatru Usta Usta Republika, jednego z najważniejszych poznańskich teatrów niezależnych. Zespół świętuje właśnie 20-lecie istnienia i w ramach urodzin pracuje nad nową wersją spektaklu "Ambasada". Premiera "Ambasady 2.0" - 22 maja online.
"Wizja świata-pułapki, naznaczonego samotnością, zagubieniem, niespełnieniem i doświadczeniem straty to tematy pojawiające się w wielu spektaklach Teatru Usta Usta" - pisał o Was już wiele lat temu jeden z krytyków. Brzmi jak opis rzeczywistości, w której żyjemy od kilku tygodni. Wojciech Wiński: To była pierwsza myśl, jaka pojawiła się w naszych głowach, kiedy zostaliśmy zamknięci w domach - że w zasadzie staliśmy się wszyscy azylantami ze spektaklu "Ambasada", który wymyśliliśmy przed laty jako metaforę. Nagle się okazało, że rzeczywistość przerosła metaforę. I zadaliśmy sobie pytanie, czy to nie jest przypadkiem dobry moment, by wrócić do "Ambasady" i zrealizować ją w nowej rzeczywistości. Jak sobie radzicie z tą rzeczywistością? W.W. Jak wszyscy, czyli średnio. Cierpimy z tych samych powodów, a dodatkowo jeszcze dotkliwie odczuwamy brak kontaktu z naszymi widzami. A teatr bez widza jest pozbawiony energii, teatr bez widza nie istnie