"Grupa Laokoona" w reż. Grupy Laokoona i "Lilla Weneda" w reż. Wiktora Rubina w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Aneta Kyzioł w Polityce.
Po następcy Macieja Nowaka na fotelu dyrektora Teatru Wybrzeże Adamie Orzechowskim spodziewano się, że pchnie teatr na spokojniejsze wody, tymczasem ostatnie premiery pokazują, że będzie równie ostro jak wtedy, gdy w Gdańsku swojego "H." czy "Fanta$ego" reżyserował Jan Klata. Zarówno utrzymana w stylistyce sitcomu "Grupa Laokoona" [na zdjęciu] Tadeusza Różewicza (autorstwa tajemniczej formacji ukrywającej się pod nazwą przyjętą od tytułu przedstawienia), jak i przeróbka "Lilii Wenedy" Juliusza Słowackiego w reż. Wiktora Rubina mają ambicje postawienia diagnozy współczesnej Polsce. Pierwsze podejmuje opisany przez Różewicza już czterdzieści lat temu fenomen rodzącej się popkultury - młyna mielącego wysokie i niskie na jednolitą sieczkę, zręcznie podchwytuje też zawarty w dramacie ironiczny obraz inteligencji, która widzi się w roli strażnika dawnych wartości, ale rozmawiać o nich potrafi jedynie za pomocą cytatów, gazetowych frazesów i ba