Teatr Mały; "Wszelkie prawa zastrzeżone", komedja w 3 aktach Irwinga Kaye Dawisa; przekład Florjana Sobieniowskiego, dekoracje Stanisława Śliwińskiego, reżyserja Zbigniewa Ziembińskiego.
Autor ukazał nam niezmiernie nową i odważną prawdę psychologiczną. Rewelacja polega na śmiałem stwierdzeniu nikomu nieznanego dotąd faktu, że mężczyzna teoretycznie zwalczający zazdrość, gdy sam dostanie się w szpony tego uczucia, nie może mu się oprzeć. Filip Frampton jest takim mądrym i tolerancyjnym człowiekiem. Kiedy jednak zaczyna podejrzewać własną żonę, kończy się jego mądrość i tolerancja. Zaczyna poprostu prać po mordzie. Być może, istniała w Ameryce potrzeba napisania na ten temat sztuki, ale nie sądzę aby warto było przywozić te rewelacje do Europy. Ja osobiście, gdybym był w Ameryce, wolałbym przywieźć paczkę papierosów amerykańskich. Postać Filipa Framptona jest tak niejasna jakbyśmy ją widzieli z drugiej strony oceanu Atlantyckiego, i to w czasie mgły na morzu. Nie wiemy czy to jest zarozumiały bufon czy naprawdę jakiś wybitny pisarz. Metoda pracy literackiej, którą nam demonstruje mr. Frampton, budzi podejrzenie, ż