- Nie było tak, że oszołomiona tekstem przyszłam do dyrektora teatru i powiedziałam, że bardzo pragnę to wystawić. To była propozycja dyrekcji. Do realizacji przekonała mnie możliwość pracy z dramaturgiem - mówi EWELINA PIETROWIAK, reżyserka "All inclusive" w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku.
Na sopockiej Scenie Kameralnej teatru Wybrzeże w piątek prapremiera "All inclusive", dramatu Marka Modzelewskiego. O spektaklu rozmawiamy z reżyserką Eweliną Pietrowiak Mirosław Baran: W polskim teatrze toczy się gra: młodzi reżyserzy niechętnie realizują współczesne rodzime teksty, bo nie są tak dobre, jak klasyka, zaś dyrekcje teatrów chcą je mieć w repertuarze, więc proponują reżyserom ich realizację. Jak to było w przypadku "All inclusive"? Eweliną Pietrowiak: Nie było tak, że oszołomiona tekstem przyszłam do dyrektora teatru i powiedziałam, że bardzo pragnę to wystawić. To była propozycja dyrekcji. Zauważyłam, że w Wybrzeżu w tym sezonie chętnie łączy się w pary polskich dramatopisarzy i młodych reżyserów. Marek Kotański wyreżyserował tu tekst Pawła Sali, komuś przyszło do głowy, abym to ja wystawiła "All inclusive". Do realizacji przekonała mnie możliwość pracy z dramaturgiem. Teraz sztuka mocno się różni od pierwsze