"Skaza" w reż. Adama Sajnuka w Teatrze Syrena w Warszawie. Pisze Aneta Kyzioł w Polityce.
Reżyser teatralnej adaptacji powieści Josephine Hart Adam Sajnuk opowiadał w przedpremierowych wywiadach, że nie usatysfakcjonowała go filmowa realizacja Louisa Malle'a z 1992 r., z Jeremym Ironsem i Juliette Binoche w rolach fatalnych kochanków. W powieści Hart reżyser znalazł bowiem coś znacznie głębszego niż dziki seks. Konkretnie - z ducha wręcz antyczną opowieść o upadku rodziny, wypalonej, ze skorodowanymi więziami, cementowanej jedynie pustymi formami, jak wspólne świąteczne obiady. Z przedpremierowych zapowiedzi na scenie zmaterializowały się jedynie puste posiłki spożywane przez ludzkie manekiny. Dramat antyczny nie ujawnił się, podobnie jak wielkie namiętności, które do nudnej, angielskiej rodziny miały wtargnąć dzięki narzeczonej syna, tajemniczej femme fatale, która uwiedzie głowę rodziny i na zawsze zniszczy rodzinną sielankę. Jedynym uczuciem, jakie zaprezentowali obsadzeni w rolach kochanków Jacek Poniedziałek i Anna Terpiłowska,