Czołową pozycją tegorocznego repertuaru scen polskich stała się, jeżeli chodzi o sztuki zagraniczne, napisana przed kilku laty komedia dramaturga szwajcarskiego Durenmatta "Wizyta starszej pani". Grają ją niemal równocześnie w Warszawie, Krakowie, Łodzi i Poznaniu. Chcąc odpowiedzieć na pytanie - o co w tej "Wizycie" chodzi, można by, posługując się największym skrótem, dać odpowiedź następującą: jest tu utwór ukazujący zabójcze, niszczycielskie działanie potęgi pieniądza. W literaturze świata roi się na przestrzeni stuleci od sztuk poruszających tę problematykę. Ale lwia część tego typu utworów ukazuje w jaki sposób złowroga potęga i dyktatura pieniądza łamie jednostki. Durenmatt poszedł dalej: rozszerzył zasięg problemu, objął nim współczesną zbiorowość. Jest nią miasteczko niemieckie Gullen, siedlisko najstraszliwszej powojennej nędzy i rozpaczy. Pewnego dnia przyjeżdża do Gullen najbogatsza kobieta świa
Tytuł oryginalny
Wstrząsająca wizyta
Źródło:
Materiał nadesłany
Orka nr 12